poniedziałek, 6 czerwca 2011

vinyle II

Ty i Ja

Miesięcznik wydawany przez Krajowe Wydawnictwo Czasopism RSW „Prasa”. Ukazywał się od maja 1960 do lat siedemdziesiątych. Koncepcję graficzną stworzył Roman Cieślewicz, bieżący układ graficzny był dziełem Bogdana i Elżbiety Żochowskich. Z miesięcznikiem współpracowali graficy polscy, m.in. Henryk Tomaszewski, Waldemar Świerzy i Julian Pałka, oraz fotograficy, m.in. Tadeusz Rolke. Miesięcznik drukowany był w objętości ok. 60 stron w formacie 240 x 328 mm. Skład kolegium redakcyjnego nie był ujawniany w stopce redakcyjnej.



niedziela, 5 czerwca 2011

Chcemy być nowocześni

Czyli wystawa która pokazuje jeden z najciekawszych okresów w polskim wzornictwie, architekturze wnętrz i sztuce użytkowej. Znajdują się na niej zarówno modele i prototypy, jak i ich realizacje przemysłowe. Wszystkie te przedmioty pochodzą ze zbiorów Ośrodka Wzornictwa Nowoczesnego MNW. Ekspozycję wzbogacają plakaty z kolekcji Muzeum Plakatu w Wilanowie.

Wystawa miała miejsce od 4 lutego – 17 kwietnia 2011


Polski wzór

Można mówić o pewnych warunkach które nie sprzyjały polskiemu projektowaniu przedmiotów użytkowych.  Poza ówczesnym  ustrojem i mentalnością zaliczylibyśmy również do nich brak tworzyw ogólnodostępnych
w innych krajach.Ów asceza dała jednak - co tu dużo mówić - projekty innowacyjne, oszczędny i niebanalne
w swej formie.









niedziela, 29 maja 2011

Ogórek




























Słowo oldskul można definiować na parę sposobów. Najbardziej jednak charakter tego słowa oddaje Jelcz 272 MEX. Pojazd klasa sam w sobie. Niepowtarzalny wygląd karoserii, duch epoki na czterech kółkach.

Zagłębmy się jednak nieco bardziej w jego charakterystykę (dzięki uprzejmości przegubowiec.com):

Autobus cechował specyficzny obły kształt, stąd też szybko zyskał on nazwę ''Ogórek''. Charakterystyczny wygląd przodu tworzyła owalna krata wlotu powietrza wraz z dwoma dużymi reflektorami i panoramicznymi, giętymi szybami. Konstrukcja Jelcza 272 MEX powstała przez zabudowę autobusowego nadwozia na odpowiednio wydłużonym podwoziu ciężarówki. Był to więc autobus przedniosilnikowy z kabiną kierowcy umieszczoną nad silnikiem. 

Dostęp do wnętrza zapewniały 2 pary szerokich, dwuskrzydłowych drzwi, za którymi znajdowały się 2 wysokie stopnie. Wnętrze podzielone było na dwie części - przednią, z niewielkim podwyższeniem, z wysoką osłoną silnika i umieszczoną obok niej kabiną kierowcy oraz zamontowanymi bokiem siedzeniami; oraz tylną, z miejscami siedzącymi i stojącymi. Okna boczne były niewielkie, przez co obserwacja trasy podczas podróży na stojąco była utrudniona. We wnętrzu umieszczono łącznie 28 miejsc siedzących oraz stanowisko dla konduktora.

Pierwsze wozy wyjechały na linię pospieszną D dnia 20 listopada 1963 Ostatnie wozy w kwietniu 1983 r.

Vinyle

Polskie okładki płyt winylowych - cz 1.

sobota, 28 maja 2011

Banknoty


Sto tysięcy złotych w jednym banknocie za które paradoksalnie niewiele było można za to kupić.
Na krótko (lub długo) przed wprowadzeniem euro - godne przypomnienia.



sobota, 9 kwietnia 2011

środa, 16 marca 2011

Fachowo

Tym, którym wydaje się że polska typografia nie ma się za dobrze przyznaje racje.
Oczywiście grono osób zdających sobie z tego sprawę nie jest zbyt obszerne chociaż
może chciałbym się w tej kwestii mylić. Pozostaje zapytać czyja to wina a dokładniej czego.
Kraj nasz to ostoja fachowców od dziedzin wszelakich - nie będę dociekał czemu (wręcz mi nie wypada).
Tak więc mechanik, kucharz i fotograf - każdy z nich jest w stanie przejąć obowiązki tego drugiego -
może nawet i z dobrym skutkiem. Kim więc w Polsce są typografowie - ano jesteśmy nimi my wszyscy -
my stolarze, dekarze i kasjerzy. Ale o to nie możemy mieć pretensji - bo i dlaczego.
Gdybym miał dostęp do bogato wyposażonego warsztatu samochodowego - dlaczego
nie miałbym spróbować naprawić swojego samochodu - choć usterka poważna i nie mam
o niej zielonego pojęcia. Idąc dalej - skoro mechanik ma dostęp do komputera i odpowiedniego
oprogramowania czemu nie miałby stworzyć dla siebie witryny internetowej pakietu wizytówek
i znaku graficznego, przecież nic go to nie kosztuje a nie zaszkodzi spróbować.
A więc zdradziłem już wszystkim sekret - tylko brać się do pracy. Osobom które jeszcze nie próbowały -
radze by nie czekały ani chwili dłużej - przecież nikt inny za was tego nie zrobi.






niedziela, 13 marca 2011

Dobre i polskie

Zestaw znaków które powinny budzić pozytywne skojarzenia ( PKP pozostawiam indywidualnej ocenie ).
Wybrane z uwagi na to - co tu dużo mówić - bo są nasze, cholernie polskie.